Oświęcim, dnia 7 października 2014 r.
LIST OTWARTY
Do Redaktora Naczelnego dziennika „Rzeczpospolita” Bogusława Chrabota
Szanowny Panie Redaktorze,
artykułach
dodatku Plus Minus z 20-21 września br. kwestii położenia i sytuacji
obywateli polskich należących do mniejszości romskiej we współczesnej
Polsce i Europie. Przedstawiony materiał jest w dużej mierze rzetelny i
obiektywny, jednakże zawiera też kilka opinii, które bez wahania mogę
nazwać dyskryminującymi, a nawet rasistowskimi. Po tak szanowanym i
opiniotwórczym czasopiśmie powinniśmy spodziewać się sądów wyważonych i
nieobarczonych stereotypami i uprzedzeniami. Niestety, ku memu ogromnemu
żalowi, nie udało się zachować i utrzymać tych standardów autorom dwóch
artykułów, a mianowicie Dominikowi Zdortowi w Nie dajmy się oromić oraz
Markowi Kozubalowi i Janinie Blikowskiej w Nie tylko pokrzywdzeni.
Jeśli chodzi o pierwszy wymieniony artykuł, to autor wykazał się nie
tylko brakiem znajomości tematu oraz pozostawiającymi wiele do życzenia
umiejętnościami kreowania i nakreślania analogii pomiędzy używaniem nazw
Romowie i Cyganie a innymi nazwami własnymi poszczególnych wymienionych
w tekście narodów, ale także postanowił uzupełnić artykuł o nic
niewnoszącą i stygmatyzującą anegdotę o „przestępczości cygańskiej”.
Zadaje sobie pytanie – czemu miała ona służyć? Podsycaniu już i tak
silnych emocji i napięć pomiędzy społecznością romską a społeczeństwem
większościowym. Kreowaniu wśród czytelników poczucia, że społeczność
romska odpowiada zbiorowo za czyny jednostek? Czy może wzbudzaniu
kontrowersji i przyciągnięciu większej liczby czytelników? Jeśli na
którekolwiek z tych pytań odpowiedz jest pozytywna, nasuwa się tylko
jeden komentarz – takie zabiegi nie przystoją dziennikarzom i osobom,
które chcą kształtować opinie czytelników. Zdecydowanie jednak
najbardziej oburzyły mnie supozycje zawarte w drugim wspomnianym
artykule – Nie tylko pokrzywdzeni takie jak np. sformułowanie, że:
Cyganie powinni respektować standardy kulturowe społeczeństwa polskiego i
powstrzymywać się przed kreowaniem siebie na ofiary rasizmu w
sytuacjach, w których sami wywołują konflikty. Mamy tu do czynienia nie
tylko z niedopuszczalną stygmatyzacją i „wrzucaniem wszystkich do
jednego worka”, ale także ze wzmacnianiem i ugruntowywaniem z gruntu
błędnego i krzywdzącego przekonania, że Romowie nie są częścią
społeczeństwa polskiego, ale obcymi, przybyszami, którzy muszą się
dostosować do norm kulturowych. Romowie są częścią dziedzictwa i narodu
polskiego od ponad sześciu wieków, a ich status uznany jest przez Ustawę
o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym z 6
stycznia 2005 roku. To nie imigranci, którzy muszą się dostosować!
Ochrona i kultywowanie tradycji i zwyczajów jest zagwarantowane zarówno
we wspomnianej ustawie, jak i w art. 35 Konstytucji. Ponadto,
sugerowanie, że Romowie kreują się na ofiary rasizmu i to w sytuacjach
przez nich wywoływanych, jest bezzasadne. Czy autor wczytał się
kiedykolwiek w historię tej społeczności czy bazuje jedynie na kilku
utartych opiniach i kilku wyrwanych z kontekstu zdaniach? Niestety,
jestem przekonany, że autor takich słów jak: Co ważne, nie doszło do
fizycznej napaści na żadnego przedstawiciela mniejszości cygańskiej,
cała agresja tłumu skierowała się na niszczenie jej mienia nie posiada
ani odpowiedniej dozy obiektywizmu ani empatii i zrozumienia dla
skomplikowanych stosunków romsko-nieromskich, obciążonych latami
zaniedbań, przemocy, niedopowiedzeń i potęgujących wrogość posunięć
kolejnych władz.
Podając powyższe pragnę zwrócić uwagę na standardy o
charakterze ustrojowym. Zgodnie z art. 2 oraz 32 Konstytucji Polska
jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady
sprawiedliwości społecznej, w którym wszyscy obywatele są równi i mają
prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Dla nas jako
mniejszości narodowej istotny jest zwłaszcza art. 35 ustawy zasadniczej,
zgodnie z którym Rzeczpospolita Polska zapewnia obywatelom polskim
należącym do mniejszości narodowych i etnicznych (w tym romskiej)
wolność zachowania i rozwoju własnego języka, zachowania obyczajów i
tradycji oraz rozwoju własnej kultury. Co te zapisy oznaczają? Że poza
wymienionymi preferowanymi wartościami kulturowymi obywatele polscy
będący przedstawiciele mniejszości, w tym romskiej winni korzystać ze
wszystkich praw oraz być obciążeni wszystkimi obowiązkami jak
społeczeństwo tzw. większościowe. Mają więc prawo do korzystania z prawa
do zabezpieczenia społecznego, do edukacji, do sądów, do pracy, do
ochrony zdrowia, czy do pomocy społecznej. W przypadku zaś przekroczenia
praw i obowiązków winni ponosić konsekwencje, tak jak inni obywatele,
bez preferencji, ale i bez dyskryminacji. Taka winna być nasza
Rzeczpospolita.
Niech dla kontrastu na koniec wybrzmią słowa z
innego tekstu z tego numeru Plus Minus, a mianowicie Wędrowcy na
bezdrożach: Zbyt wielkim uproszczeniem jest sprowadzenie „kwestii
cygańskiej" do problemu ekonomicznego z jednej lub do wskazywania
nietolerancji i rasizmu z drugiej strony. W istocie to jeden z
najbardziej dramatycznych kryzysów społeczno-ekonomicznych Europy, na
którego rozwiązanie nigdzie nie znaleziono dotychczas skutecznej
recepty. O to właśnie apeluję: rozmawiajmy, szukajmy rozwiązań,
współpracujmy, a nie stygmatyzujmy, ośmieszajmy i dyskryminujmy.
Z poważaniem
Roman Kwiatkowski
Prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce