Oświadczenie
z dnia 20 września 2021 roku
Stowarzyszenia Romów w Polsce
wydane w związku z przedstawieniem 15 września 2021 roku, w Berlinie, przez ministra spraw zagranicznych Niemiec – Heiko Maasa – koncepcji miejsca pamięci i spotkania z Polską
15 września 2021 roku została zaprezentowana koncepcja miejsca pamięci i spotkania z Polską. Jest efektem uchwały niemieckiego Bundestagu z 2020 roku o utworzeniu w Berlinie miejsca poświęconego polskim ofiarom II wojny światowej, nazistowskiej okupacji Polski oraz przestrzeni do spotkań i debaty o niemiecko-polskiej historii. Nad koncepcją pracowała komisja ekspertów powołanych przez niemieckie MSZ, której skład podobnie jak i wyniki ich zamkniętnej dyskusji poznaliśmy w momencie przedstawienia koncepcji.
Wspólnie, z Polskim Związkiem Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych (PZBWPHWiOK), Stowarzyszeniem Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej, Międzynarodowym Komitetem Buchenwald – Dora i Komanda (ICBD) apelowaliśmy o ujawnienie składu gremium przed podaniem tej informacji do opinii publicznej – niestety bez efektu. Naszym zdaniem jest to dowód, że głos organizacji reprezentujących Ocalonych z niemieckich prześladowań, przedstawicieli środowiska romskiego i żydowskiego oraz ich potomków nie jest brany pod uwagę i nie jest traktowany poważnie.
75% polskim Romów zginęło podczas niemieckiej okupacji w czasie II wojny światowej. Blisko 500 000 Romów i Sinti zostało zamordowanych w okupowanej przez nazistów Europie. Budzi nasz niepokój, że w składzie gremium komisji eksperckiej brak jest stricte przedstawicieli środowiska romskiego i Sinti. Naszym zdaniem istnieje realna obawa, że pominięcie głosu naszej społeczności przyczyni się do próby kreowania historii europejskich Romów i Sinti bez ich udziału. Proces tworzenia koncepcji miejsca pamięci i spotkania z Polską bez głosu polskich Romów jest niedopuszczalny. Jest to próba pisania historii polskich Romów bez Romów.
Dziś ponad 76 lat po wyzwoleniu Europy z nazizmu, głosy tych, którzy mogą dać świadectwo stopniowo milkną. Dlatego na nas, pokoleniu później urodzonych, spoczywa obowiązek zachowania ich dziedzictwa i zadbania o to, by pamięć o nich nigdy nie została zapomniana.
W zaleceniach Rady Unii Europejskiej z dnia 12 marca 2021 roku w sprawie równouprawnienia, włączenia i partycypacji Romów (Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej - 2021/C 93/01) w rozdziale „Cele horyzontalne: równouprawnienie, włączenie i partycypacja Romów”, w punkcie 2., w podpunkcie „g” przeczytamy, że należy podjąć: „środki służące promowaniu wiedzy na temat kultur, języka i historii Romów, w tym pamięci o Holocauście Romów i procesach społecznego pojednania, między innymi poprzez działania zapewniające odpowiednie szkolenia dla nauczycieli i opracowywanie odpowiednich szkolnych programów nauczania, ponieważ wiedza ta ma kluczowe znaczenie dla zmniejszania uprzedzeń i antycyganizmu jako istotnych przyczyn dyskryminacji;”
Uniemożliwienie nam partycypacji w tworzeniu tej koncepcji traktujemy jako wyraz przejawu antycyganizmu i zaprzeczeniu zaleceń Rady Unii Europejskiej. W naszej ocenie udział polskich Romów i Sinti w pracach nad kształtem przestrzeni do spotkań i debaty o niemiecko-polskiej historii byłby tego dowodem i wpisywałby się w zalecenia Rady Unii Europejskiej – niestety tak nie jest.
Sam kształt koncepcji komisji ekspertów powołanych przez niemieckie MSZ jest niedopuszczalny. Skupia się na budowie pomnika i przestrzeni do spotkań i debaty o niemiecko-polskiej historii. W pracach eksperckich nie pojawia się wątek zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone ofiarą terroru okupacyjnego. Szokuje nas, że temat odpowiedzialności finansowej Niemiec za popełnione zbrodnie, zniszczenia materialne i niematerialne został „zamieciony pod dywan”. Terror niemieckiej okupacji Polski trwale odcisnął swoje piętno na Ocalałych oraz ich rodzinach. Fizyczny i psychiczny wymiar krzywd poniesiony przez ofiary powinien zostać zrekompensowany. Niewygodny temat szokująco niskich emerytur za niewolniczą pracę w obozach koncentracyjnych, gettach czy obozach pracy przymusowej został przemilczany, co w naszej ocenie jest „policzkiem w twarz” dla ofiar i ich bliskich. Brak w koncepcji uznania niemieckiego obowiązku naliczania emerytur z niemieckiego systemu ubezpieczeniowego lub wypłat składek ubezpieczeniowych dla osób zmuszanych do pracy podczas okupacji. „Zapamiętywanie jest tańsze od rekompensowania” – słowa Mariana Kalwarego – ocalałego z warszawskiego getta, Prezesa zarządu Stowarzyszenia Żydów, Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej idealnie oddają charakter tego działania. „Kwiaty i wieńce szybko więdną”, skomentował Stanisław Zalewski – Prezes zarządu Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Nazistowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych.
Roman Kwiatkowski
Prezes Zarządu Stowarzyszenia